Coś na wymianę? Chłopak w końcu gada z sensem, chociaż nie jestem pewna, czy wie, co mówi. Mnie praktycznie nic nie interesuje, jedzenie sama potrafię zdobywać. A że jestem mutantem, dla mnie to nic takiego znaleźć jakiegoś bezbronnego człowieka, przemienić się i go zabić. Oczywiście surowego mięsa nie dotknę, nie jestem aż taka obojętna. Najpierw zrobię ognisko, umyje ciało, a potem upiekę na wolnym ogniu. Już raz tak kiedyś robiłam i jeśli ma być szczera, to ludzie smakują dokładnie tak samo jak kurczaki. No dobra, są może trochę żelaziści, ale i tak lepsze to niż nic.
Założyłam nogę na nogę siedząc do chłopaka bokiem. Powoli żułam chleb rozkoszując się jego smakiem, którego i tak nie miał. Przez chwilę zapomniałam o chłopaku, aż w końcu sięgam do torby. Oczywiście znam odpowiedź, gdyż cała jego zawartość wywaliłam na podłogę, a następnie zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy. Jedyne co zostawiłam, to jakieś stare porwane zdjęcie, oraz porcelanową figurkę, która rozbiła się na skutek uderzenia o podłogę.
Dosyć długo szukam przedmiotu. Nie śpieszy mi się. Mam jeszcze kilka lat życia, więc mogę sobie wszystko robić wolno. A kto zakaże? W końcu wyjęłam jedną z igieł. Położyłam torbę na szafie po czym w obu dłoniach zaczęłam się jej przyglądać z zaciekawieniem. A raczej udawanym, ale w połowie. Jednocześnie chciałam wiedzieć, co tam jest, ale z drugiej strony oddałabym to za cokolwiek, bo po co mi to? Tak czy siak z czasem jeśli okażę się to nieprzydatne, wyrzucę to gdzieś w dziczy i tyle. Jeden palec był na tym spuście, czy czymś tam, a drugi palec dotykał igły. Trzymałam ją delikatnie, aby się nie ukłuć, chociaż i tak to by nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia. W końcu odwracam się przodem do chłopaka i z obojętną mina, zaczynam kręcić tym przedmiotem na palcu.
- Co proponujesz? - pytam przyglądając się, jak przedmiot się bezwładnie kręci, a chłopak nie spuszcza wzroku z tej strzykawki.
- Ile tego jest? - pyta, ale ja nie odpowiadam. Czekam na jego odpowiednią odpowiedź. Jeśli mi się ona spodoba, może się wymienię
- Co proponujesz? - powtarzam pytanie. Wątpię oczywiście, żeby chłopak posiadał coś interesującego.
<Jack?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz