3 lip 2016

Od Jacka cd. od Sillieny

   Nie ważne ile razy widziałem trupa, wiedziałem, że nie przyzwyczaję się do tego widoku nigdy. Reakcja dziewczyny była dziwna, jednak zwaliłem to na jakieś jej wcześniejsze doświadczenia. Nie przypadła mi do gustu. I pomyśleć, że kiedyś kobiety były urocze i delikatne. No ale to było kiedyś, a teraz kobiety nierzadko są gorsze od mężczyzn. U dziewczyny zainteresowała mnie jedna rzecz, a konkretniej worek ze znajomymi mi inicjałami. Nie udało mi się zidentyfikować zwłok, nie znosiłem na nie patrzeć, więc jak najszybciej się odsunąłem. Wolałem żywych ludzi.
-Co jeszcze znalazłaś w worku?- zapytałem, kompletnie ignorując jej polecenie.
-Kazałam ci wypierdalać- powtórzyła, zaraz biorąc się za ugryzienie następnego kęsa.
Uśmiechnąłem się do nieznajomej wrednie. Rozejrzałem się, a po chwili złapałem przewrócone krzesło i postawiłem je, zaraz na nim siadając. Niech wie, że nie mam zamiaru się stąd ruszać, dopóki mi nie odpowie. To było dla mnie zbyt ważne. Kobieta spojrzała na mnie zabójczym wzrokiem, przez który ciarki przeszły mi po plecach, jednak nie zdjąłem z twarzy uśmiechu. Nie dam się zastraszyć, a na pewno nie jakiejś zołzie. Zaczekam tyle czasu, ile będzie potrzeba.
-Nie oczekuję, że oddasz mi coś za darmo, aż tak głupi nie jestem. Wymienimy się - zaproponowałem - Co ty na to?
-Czego konkretnie chcesz?- zapytała prawie od razu- Szczerze wątpię, że mógłbyś mieć coś przydatnego na wymianę.
Zaśmiałem się, bo drugie zdanie wypowiedziane przez nią było przesiąknięte pewnością. Mówiąc szczerze sam nie wiem, co mógłbym jej zaproponować. Raczej nie mam niczego niezbędnego do życia, no oprócz wody, więc będzie mogła zabrać co tylko zechce, poza właśnie butelkami.
-Interesują mnie strzykawki- odpowiedziałem- Jeśli ta torba należy do poszukiwanej przeze mnie osoby, powinnaś znaleźć kilka, lub nawet kilkanaście strzykawek. Ich zawartość jest mi obojętna, liczy się ilość. Tylko tego potrzebuję.
Zaraz wszystko się okaże. Patrzyłem na nieznajomą, jak spokojnie przeżuwała prowiant. Oparłem się o oparcie krzesła i spojrzałem na nią pytająco.
<Sillieny?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz